• Foto-01.jpg
  • Foto-05.JPG
  • Foto-06.JPG
  • Foto-08.jpg
  • Foto-07.jpg
  • Foto-04.JPG
  • Foto-02.jpg
  • Foto-03.JPG

Jest nadziejaTo jedna z istotnych wartości, która nadaje człowiekowi sens życia, która w chwilach trudnych daje siły i motywację. Już sam strach może zabrać człowieka do niewoli, ale nadzieja może człowieka z niej wyzwolić. Można powiedzieć, że nadzieja ma dwoje pięknych dzieci: oburzenie i odwagę – oburzenie dla danej rzeczywistości, zaś odwagę, aby ja zmienić. Taki obraz i zachowanie towarzyszy dziś wielu na całym świecie. Nie chodzi tylko o Naród Ukraiński. Każdy, kto ma nieco krytycznego spojrzenia, nieco ludzkiej i obiektywnej wyobraźni, może mieć postawę takiego właśnie myślenia, odruchu i zachowania. Dzień 17 marca (czwartek) był kolejną sposobnością, aby doświadczyć takiej właśnie postawy, takiego zachowania i działania wśród tych, którzy bezpośrednio znaleźli się w stanie zagrożenia życia ze strony Nadzieja trwarosyjskiego okupanta. W tym dniu, gdy niebo było błękitne, a słońce dawało wszystkim nadzieję na piękny i spokojny dzień, tam na Ukrainie wielu kończyło życie O godz. 7:30 wyruszam busem z pomocą humanitarną (żywność, leki, środki czystości) ze Stalowej Woli i jadę w kierunku granicy w Korczowej. Tam bardzo sprawnie został odprawiony transport przez służby polskie i ukraińskie. Wstępnie, pomoc miałem dostarczyć do Lwowa, ale po trasie otrzymałem informację, aby dostarczyć ją do Tarnopola (120 km od Lwowa). Co kilka kilometrów standardowa (choć wojenna) kontrola wojskowa i cywilna. Co pewien czas mijam zbudowane barykady, a przy nich głównie młodzi ludzie. Zabrałem ze sobą ponad 200 drożdżówek, którymi częstuję młodych i dzielnych patriotów będących na posterunkach. Z uśmiechem i wielką serdecznością dziękują Polsce za tak wielka pomoc,za wielkie serce, za to, że jesteśmy najlepszym Narodem na świecie, że jesteśmy ich przyjaciółmi. Wielu z nich wypowiadając te słowa, miało łzy w oczach. To nie jedyny obraz jaki spotkał mnie w tym dniu.Dar jedności

Serce i dobroCieszy fakt, że szczecińskie seminarium otwarte jest nie tylko dla kandydatów do kapłaństwa, ale także dla ludzi w potrzebie. Taka postawa jest postawą świadectwa wiary, postawą miłości i troski o każdego człowieka, postawą świadectwa wiary i autentycznego wychowania, postawą, która potwierdza naukę Chrystusa, która ukazuje wartość każdego człowieka. Seminarium przyjęło na początek 30 uchodźców z Charkowa, matki z dziećmi. W przypadku rosnących potrzeb seminarium w trybie alarmowym może udostępnić następne miejsca. Akcja jest koordynowana z Caritas archidiecezji oraz Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie. „Jak przekroczyliśmy granicę, to wszystko już było piękne, dali nam jeść i pić. Zaprowadzili nas do ciepłych pomieszczeń” - mówi Ania, która do Polski uciekła z Zaporoża. Placówka jest gotowa na udostępnienie kolejnych miejsc, jeśli zajdzie taka potrzeba. Od samego początku, jak tylko sprawa uchodźców się pojawiła, zaczęto przygotowywać odpowiednie przestrzenie do przyjęcia uchodźców. Jednym z pierwszych, który przyjął uchodźców w Szczecinie był Ks. Abp Andrzej Dzięga – Metropolita Szczecińsko-Kamieński, który dał schronienie sześcioosobowej rodzinie. Czynione są dalsze kroki organizacyjne by w alarmowym trybie można było uruchomić w seminarium jeszcze salę konferencyjną, gdzie w warunkach już takich polowych, też można by było przyjąć uchodźców.

Dostawa pączków dla uchodźcówTrudno jest pozostać obojętnym na los ludzki jaki zgotował „morderca” Narodowi ukraińskiemu. Reakcje każdego z nas, mogą być względem siebie zupełnie odmienne. Kto, jak reaguje na śmierć niewinnych ludzi, dzieci, osób starszych, żołnierzy, jak reaguje na biedę i katastroficzną sytuację tysięcy rodzin, na zniszczenia i biedę, to kwestia indywidualna. Nie mnie oceniać postawę ludzi, i tych, którzy już kolejny dzień wyczerpani pomagają, i tych co szczycą się tym, że przekazali drobny jakiś gest. To nie czas i pora na prowadzenie takiej refleksji. Dziś, to jest 12 marca (sobota) kolejny raz udałem się do punktu pomocy w Przemyślu, tym razem wraz z Pawłem Pogorzelskim i Nazarem Zaliskym z Ukrainy, wioząc 500 sztuk pączków i drożdżówek by przekazać je dzieciom i matkom szukających pokoju i schronienia. To było kolejne kilkugodzinne doświadczenie, poprzez które uświadomiłem sobie, kim jest człowiek wobec drugiego człowieka, i jaka jest jego wartość. Nasunęła mi się jedna zasadnicza prawda, że los jednego człowieka zależy od drugiego. I w tym miejscu nie były najważniejsze pączki, chociaż ich wartość przekazana wraz z uśmiechem, życzliwym słowem, pamięcią w modlitwie może być - i dla wielu zapewne była - iskrą nadziei. Tak, to prawda. Tym ludziom potrzeba nadziei. Nie bez powodu wielu z nich podchodząc, pytało wprost: „proszę księdza, co to będzie, jak długo to trwać będzie, dokąd będziemy tutaj, co z nami będzie?…”. To tylko przykładowe pytania. Wielu podchodziło pytając: gdzie można się wyspowiadać?, gdzie są księża, z którymi mógłbym/mogłabym porozmawiać?”. Jedna z wolontariuszek, która przyjechała z Gdańska na kilka dni by pomagać, z nutą skargi zapytała mnie: czy seminarium duchowne nie mogło by otworzyć dla nas wolontariuszy część obiektu, byśmy mogli się przespać, wykąpać po paru dniach wytężonej pracy?

Powitanie uchodźców Szczecin 08.03.2022 godz. 25.55Jesteśmy wszyscy od kilku dni w większym lub mniejszym stopniu zaabsorbowani wydarzeniami wojny na Ukrainie. Tysiące ludzkich polskich serc otworzyło się na potrzeby uchodźców. Wielu bierze urlopy z pracy, wielu rezygnuje z innych obowiązków i udaje się na granice lub punkty pomocowe, by nieść pomoc, a tym samym mieć swoją cząstkę dobra w tym wielkim historycznym wyzwaniu. W dniu 08 marca 2022 roku miałem sposobność przetransportować dwie rodziny uchodźców z punktu pomocowego z Przemyśla – jedną do Łodzi, a drugą z Kijowa (sześcioosobową – matka, ojciec i czwórka dzieci w wieku: 9 miesięcy - Michał, 3 latka - Ola, Wiktoria i Narina – wiek szkolny) do Szczecina, którą pod swój dach przyjął Ks. Abp Andrzej Dzięga – Metropolita Szczecińsko-Kamieński. Dwaj starsi synowie zostali w Kijowie Boks dla matek z dziećmijako, że są w wieku poborowym. Ks. Abp otworzył tej konkretnej rodzinie drzwi swego domu, ale przede wszystkim otworzył swoje kochające serce. Jakże to budujące i zachęcające innych pasterzy Kościoła do takiego zachowania. Czy tak będzie? – a no zobaczymy. Wiadomą rzeczą jest, że również bp tarnowski podjął podobny krok. Czekamy na takie gesty także od innych pasterzy, kapłanów, matek "Kościoła" czyli sióstr zakonnych (niech nie boją się otworzyć furty klasztorne), ale także niech zostana otwarte przez- wielokrotnie deklarowanych - polityków, samorządowców. Nie jest sztuką dać z czyjejś kaszy pieniądze, lokale, okazać jakąś pomoc, ale mieć serce otwarte własne bez deklaracji i zasłony środkami innych. Umiej dać z twojego, a nie z dobra innych.

Box nr 6. Tu zgłaszane są środki transportu do przewozu uchodźcówSobota, 5 marca 2022 roku, godz. 12:30. Po odbytych zajęciach dydaktycznych wyjeżdżam do Medyki i Przemyśla. To tam, między innymi, jest potrzeba bycia z tymi, którzy doznali i przeżywają ogromną traumę z zagrożenia życia. W takich chwilach każde słowo, każdy gest, każda pomoc, choćby niewielka, może spowodować coś, co trudno sobie wyobrazić. Kiedy znalazłem się na trasie A4 od Rzeszowa w kierunku Przemyśla, sznur samochodów z rejestracjami całej Europy, ciągnął się nieustannie,. Zapewne każdy podążał z jakąś misją do spełnienia. Gdy wjechałem na drogę prowadzącą już wprost na przejście graniczne w Medyce, musiałem odczekać kilka chwil w kolejce, zanim znalazłem się tuż przy granicy. Ze strony wszystkich służb doznawałem wielkiej uprzejmości, kultury, pomocy. Wielu stwierdzało, Spontaniczna pomoc. Składy żywności i odzieży„no widzimy wreszcie jakiegoś księdza”. Pytano mnie od razu, skąd ksiądz jest? Odpowiadałem, że ze Stalowej Woli, - ach myśleliśmy, że z Przemyśla. Po zaparkowaniu samochodu przez ponad dwie godziny starałem się rozpoznać tutaj sytuację. Wielu widząc kapłana podejmowało rozmowę, wielu wyciągało rękę do powitania, co chwilę ktoś z boku lub wprost witając się powtarzał: Szczęść Boże, Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Pozdrowienia brzmiały w różnych językach. Wśród wielu tablic informujących o autobusach, osób gotowych zabrać uchodźców w różne kierunki Polski i Europy, napotkałem na punkty świadków Jehowy. Podszedłem do nich pytając, czy na kogoś czekają? – Odpowiedzieli „czekamy na swoich braci i siostry, i zabieramy ich do naszych wspólnot”. No dobrze pomyślałem sobie, ale gdzie są nasi kapłani? Nie widziałem tu ani jednego. Czyżby nie dotarły słowa Ojca Franciszka, że jest czas by zejść z kanapy?

AkademiaDoskonale znane od lat powiedzenie, które przy różnych okazjach jest powtarzane zarówno przez Polaków jak i Węgrów. Tym razem grupa Studentów Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu wraz z ks. J. Zimnym udała się w czasie przerwy semestralnej na podbój Budapesztu i okolic. Wprawdzie pora roku na wypady nie jest może najlepsza ze względu na aurę pogodową, ale chyba nie w tym rzecz. Ważną kwestią jest by poznawać nowe środowiska, nowych ludzi, wspólnie planować i działać. Taki cel towarzyszy od początku tej wyprawie. Trasa wiodła przez Czechy, Słowację i doprowadziła do Vac – miejsca zakwaterowania. Jak się okazało przywieźliśmyWęgrom piękną pogodę i tę w sercu i tę na zewnątrz. Po zakwaterowaniu był czas na podsumowanie dnia w duchu kolacyjnym z udziałem witających nas z Apor Vilmos Przyjacielskie spotkanieKatolikus Főiskola. Pora wieczorna posłużyła na doprecyzowanie dalszego programu pobytowego na Węgrzech. Ponieważ kolejny dzień miał wypełniać różne wizyty i spotkania, koniecznym było złożenie potwierdzeń wraz z naniesieniem drobnych korekt programowych. A kolejny dzień, czyli piątek, od rana raczył nas wiosenną ciepłą pogodą. Studenckie śniadanie i węgierska kawa ożywiły nieco poranny nastrój ku radości. To spotkanie jest nawiązaniem, a właściwie kontynuacją spotkań, które rozpoczęły się przed kilkunastoma laty. Tym razem nowa grupa włączyła się w nawiązanie kontaktu z Węgrami z różnych środowisk.   Wspólne spotkaniea34958300359

AspiracjeAspiracje uważane są za ważny składnik osobowości człowieka. Stanowią one istotny element szerszego zjawiska zwanego motywacją. Dokonując analizy wielu prac z zakresu pedagogiki, psychologii oraz socjologii można skonstatować, że pojęcie „aspiracji" oraz pojęcie zimplikowane z nim — „poziom aspiracji" są na różne sposoby definiowane. Propozycja niektórych autorów określających aspiracje jako dominujące potrzeby, dążenia i zainteresowania jednostki czy grupy objęte silnie umotywowanym zamiarem realizacyjnym wprowadza wiele niejasności z punktu widzenia psychologa. Aspiracje życiowe, to funkcja wartości znanych i uznawanych przez jednostkę za najlepsze w zakresie poszczególnych płaszczyzn życia człowieka oraz jej oceny własnych możliwości realizacji tychże wartości. Doskonale wiemy, że wraz z aspiracjami napotykanymi na różne ograniczenia, zagrożenia. Szczególnie współczesna cywilizacja niesie ze sobą różnego rodzaju przeszkody stawiające barierę do realizacji naszych marzeń, aspiracji, planów, pragnień. Temat powyższy niesie wiele pytań, wątpliwości, refleksji i pytań. Należy mieć nadzieję, że prelegenci zaplanowanej Międzynarodowej Konferencji Naukowej na temat: „Aspiracje i zagrożenia w dobie współczesnej cywilizacji” pochylając się nad tym tematem, udzielą nam dość szerokiej informacji i wyjaśnień. Konferencja odbędzie się w systemie zdalnym w dniu 09 marca 2022 roku (środa) od godz. 8:50. Organizatorem konferencji jest Akademia Wojsk Lądowych imienia generała Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu i Fundacja Campus w Stalowej Woli. Ostateczny termin zgłoszeń mija 04.03.2022 roku o godz.24:00. Zapraszamy na stronę www.pedkat.pl do zakładka KONFERENCJE, gdzie znajduje się „Karta Zgłoszenia” i dodatkowe informacje. Osoba, która zgłosi swój akces wystąpienia na konferencji, otrzyma po zgłoszeniu drogą internetową specjalny link do zalogowania.

Polska UkrainaO poszukiwanie dialogu i porozumienia w celu zażegnania niebezpieczeństwa działań wojennych. Z niepokojem przyjmujemy informacje o tym, iż ostatnie serie rozmów między Rosją a Zachodem nie doprowadziły do porozumienia. W swoich wystąpieniach przywódcy wielu państw wskazują na zwiększanie presji ze strony rosyjskiej wobec Ukrainy, u której granic masowo gromadzone jest uzbrojenie i wojsko. Okupacja Donbasu i Krymu dowiodły, iż Federacja Rosyjska - naruszając suwerenność państwową i integralność terytorialną Ukrainy - odnosi się w sposób lekceważący do obowiązujących zasad prawa międzynarodowego. Zaistniała zaś sytuacja jest dla krajów Europy środkowo-wschodniej oraz całego kontynentu europejskiego wielkim zagrożeniem, które może zniszczyć dotychczasowy dorobek wielu pokoleń budujących pokojowy ład i jedność Europy.