• nr06.jpg
  • nr04.jpg
  • nr01.jpg
  • nr05.jpg
  • nr07.jpg
  • nr08.jpg
  • nr03.jpg

Przyjdzie czasPrzychodzi taki czas w życiu, kiedy niczego nie można być pewnym. To, co się wiedziało wcześniej, wydaje się błędne lub niezrozumiałe. To wszystko wali się, całe jestestwo, bycie, kruszy się, rozpada, i nie można pozbierać kawałków. Następnego dnia trzeba wstać z łóżka jako względna całość i funkcjonować, by nie odwieziono do psychiatryka. I wtedy przychodzi taki czas w życiu, że pragniesz już jedynie spokoju. Dużo bardziej cieszy Cię poranna kawa w towarzystwie osób, które kochasz, niż obecnych setek złudnych przyjaciół, z których wylewają się nieustannie toksyczne relacje. Przychodzi w życiu taki czas, gdy oddalasz się od dramatów i osób, które je tworzą. Otaczasz się ludźmi z którymi się śmiejesz, zapominasz złe rzeczy, a koncentrujesz się na dobrych. Kochasz ludzi, którzy cię dobrze traktują, a za pozostałych się modlisz. Przychodzi taki czas, że puszczasz wolno to, co nieprawdziwe i przestajesz zabiegać o nieprawdziwe historie, przestajesz wierzyć w nieprawdziwe obietnice, przestajesz prowadzić bezsensowne rozmowy. Już nie walczysz o przyjaźń, o miłość, o ludzi. Tych nieprawdziwych puszczasz przodem w przekonaniu - niech idą, gdzie oczy poniosą. Nie jesteś już sumą czyichś oczekiwań.

ks. Jan Z. przy grobie kuzynów Zgodnie z zapowiedzią dotyczącą przedstawienia dalszych losów mojego kuzyna Józefa Zimny, s. Antoniego, powracam do jego historii tułaczej. Tak należy ująć życie człowieka, który mając zaledwie 24 lat życia opuścił dom rodzinny oznajmując ojcu i bratu, iż udaje się na zachód. Któż wtedy mógł wiedzieć o jaki to zachód temu młodzieńcowi chodziło. Być może sam do końca nie zdawał sobie sprawy, dokąd zaprowadzi go los wojenny. Z racji wysiedlenia miejscowości Stany i okolic, wszyscy mieszkańcy musieli opuścić swoje gospodarstwa i szukać schronienia w okolicy. Jak już wspomniałem, ojciec Józefa i jego brat Franciszek, udali się do Grębowa, zamieszkując u jednego z gospodarczy. Józef zaś zabrawszy niewiele rzeczy ze sobą opuścił strony rodzinne. Jak się okazało z dostępnych dokumentów uzyskanych z archiwów niemieckich, Józef w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego został schwytany i wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną. Po kilku dniach udało mu się uciec spod reżimu sowieckiego. Niestety, niezbyt długo cieszył się wolnością, gdyż biorąc udział w walkach wrześniowych został przez Niemców schwytany jako jeniec wojenny o numerze 1631 otrzymując przydział wojskowy 9. Art. Reg. Następnie został osadzony w obozie jenieckim VIII C w Villingen (Niemcy). Na stanie obozu figurował jako soldat Stalag V B. W dniu 03 sierpnia 1940 roku został zwolniony z obozu i skierowany do pracy w firmie Hausin & Eckert (Land Baden), gdzie pracował do 02 czerwca 1943 roku jako pomocnik budowlany, w grupie zawodowej o numerze 23A16. Z obozu jenieckiego został wyzwolony przez Amerykanów.

Drzewo rodzinneJest wrzesień roku 1939. Wybuch II wojny światowej. Mieszkańcy Stanów leżących koło Nowej Dęby zostają wysiedleni, bowiem tu Niemcy organizują poligon wojskowy. Dla 60-letniego Antoniego, ojca wychowującego samemu dwóch synów, (Józef lat 24, Franciszek – lat 19), rozpoczął się prawdziwy dramat. Jego żona Helena (ur. 29.05.1882 zm. 04.03.1926) zmarła w wieku 46 lat, gdy synowie mieli zaledwie 11 i 6 lat życia. Antoni z młodszym synem Franciszkiem zamieszkuje na wygnaniu w Grębowie, zaś syn Józef oznajmia ojcu, że wyjeżdża na Zachód (jaki Zachód? – Polski?, Europy?, Świata?). To dopiero czas pokaże. Antoni w dniu 17.02.1944 roku, w wieku 65 lat umiera na zapalenie płuc, będąc na wygnaniu w Grębowie, gdzie został pochowany na cmentarzu parafialnym. Jego syn młodszy – Franciszek, przebywający razem z nim, liczy wówczas 24 lat, natomiast starszy syn Józef przebywa w tym czasie na Zachodzie. Był uczestnikiem walk kampanii wrześniowej 1939. Jak się okazało, w dniu 19 września 1939 roku został wzięty do niewoli w Tomaszowie Mazowieckim jako jeniec wojenny o numerze 1631, otrzymując przydział wojskowy 9. Art. Reg. Następnie osadzony w obozie jenieckim VIII C w Villingen (Niemcy). Na stanie obozu figurował jako soldat Stalag V B. W dniu 03 sierpnia 1940 roku został zwolniony z obozu i skierowany do pracy.

Warto ojcze„Ojcostwo o wielu obliczach”, to określenie, które odnosi się do wielowymiarowości roli ojca, obejmującej aspekty prawne, biologiczne, wychowawcze, psychologiczne i duchowe. Termin ten podkreśla, że ojcostwo to nie tylko kwestia biologii, ale także złożony proces kształtowany przez uczucia, więzi i działania, o którego znaczeniu można przekonać się na etapie wzrastania. Mając na uwadze powyższe znaczenia roli ojca w życiu każdego człowieka, zresztą nie tylko dla dziecka, Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli wraz z Fundacją Campus w Stalowej Woli, organizuje w dniu 09 grudnia 2025 roku (wtorek) od godz.9:00, Międzynarodową Konferencję Naukową, na temat: „Ojcostwo o wielu obliczach”. Konferencja prowadzona będzie zdalnie. Zgłoszenia poprzez stronę internetową www.pedkat.pl (link do kart zgłoszenia: https://pedkat.pl/konferencje/karta-zgloszenia) należy przesyłać najpóźniej do dnia 07.12.2025 roku. Jak wielką rolę w życiu każdego znas odgrywał bądź odgrywa ojciec, nie trzeba nikogo przekonywać.

Dzisiejsza samotnośćCodzienna walka o atencję, nieumiejętność wytrzymywania z samym sobą, izolacja społeczna, kryzys więzi rodzinnych czy głód dotyku. To już codzienność i realia pokazujące jak bardzo obecnie ludzkość dotyka problem samotności. Aktualnie uznawana jest ona za najgroźniejszą chorobę XXI wieku, przyjmującą już niemal skalę epidemii, a wielu psychologów stara się o jej wpisanie do międzynarodowej klasyfikacji chorób i zaburzeń psychicznych. Samotność w niewielkich dawkach może mieć oczywiście pozytywny wpływ na życie i zdrowie jednostki, jednak jej chroniczność jest szkodliwa dla człowieka. To od niej zaczyna się wiele chorób oraz kryzysów emocjonalnych i psychicznych. Z tej racji na dzień 18 listopada 2025 roku (wtorek) od godz. 9:00 została zaplanowana Międzynarodowa Konferencja Naukowa na temat: „Drogi współczesnej samotności człowieka”, której organizatorem jest Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Stalowej Woli i Fundacja Campus w Stalowej Woli. Konferencja będzie prowadzona zdalnie, a jej uczestnicy po zgłoszeniu swego aktywnego w niej udziału otrzymają specjalny link. Zgłoszenia należy przesyłać drogą internetową poprzez stronę www.pedkat.pl zakładka „Konferencje”, do dnia 16 listopada 2025 roku, do godz. 24:00.

Sukces czy porażka Każdy z nas w swoim życiu zapewne przeżywał jakieś sukcesy, ale i porażki. W momencie przeżywania obu towarzyszyły nam różne stany emocjonalne, stany uczuć, napięcia – a więc radości lub smutki. Z jednej strony to takie naturalne przeżycie, a z drugiej strony niekiedy bolesne, trudne doświadczenie do zaakceptowania. Takie jest jednak życie, że serwuje nam różne przeżycia. Porażka boli najbardziej wtedy, gdy oprócz Ciebie wierzyli też w nią inni, ba nawet wszystko czynili, aby nastąpiła. Bo tak to już jest, że najwięcej radości inni mają z naszych porażek a nie sukcesów. Lecz nie wstydźmy się porażek, gdy to one najwięcej nas uczą. I może wydawać się dziwnym, wprost nie do przyjęcia teza, że porażka daje nam zwykle więcej niż wygrana. Ona jak dobra nauczycielka uczy nas życia, hartu ducha. I nie szkodzi, że wielu z twojej porażki będzie robić radosne święto, by wznieść się nad własne słabości. Ale jeśli myślisz o jakimkolwiek zwycięstwie, bohaterstwie wiedz, że pierwej przyjdzie porażka. To ona musi wpierw nas przygotować do zwycięstwa. Bo w życiu gorycz porażki przeplata się z nektarem sukcesu, tworząc witraże codzienności. I należy pamiętać, że prawdziwego zwycięzcę poznaje się po tym jak znosi porażkę. I bywa – zresztą dość często, że człowiek zaczyna pływać na nieskończonej fali potyczek i porażek, ledwie wygrzebie się z jednych, dostaje od razu po głowie, żeby nie było mu za dobrze. Porażki są potrzebne. To dzięki nim zwycięstwa bardziej nam smakują.

Ludzka2Albert Einstein twierdził, że tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota. Od wieków głupota bawi, przeraża i inspiruje – zwłaszcza tych, którzy potrafią ją ująć w celne słowa. Ale głupota jest również bardzo szkodliwa. Obserwacja dnia codziennego, zwłaszcza politycznego, w pełni dziś potwierdza, że głupota jest istotą wszech panującą. Niektórzy uważają, że publicznie nie wypada o niej mówić, zatem pozornie wydaje się nieobecna. A jednak jej przejawy nawet niespecjalnie drobiazgowy obserwator dostrzec może każdego dnia, szczególnie w przestrzeni publicznej, w tym przede wszystkim wśród polityków. Głupota, bo o niej mowa, trzyma się nieźle. Choć, by być poprawnym politycznie, powinienem raczej napisać „mądrość inaczej”. Słownik języka polskiego podaje, że jest to „brak wiedzy lub bezmyślność”; Wielki słownik języka polskiego określa ją jako „cechę kogoś, kto mało wie i mało rozumie”. Nieco inne źródła podają, że mówić o głupocie, chodzi o: „niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Nowy projektSzanowni Państwo, wielu z Was jest pracownikami lub studentami studiów I, II lub III stopnia w wielu polskich bądź zagranicznych ośrodkach akademickich. W nawiązaniu do poprzednich lat chcemy zaproponować Wam możliwość włączenia się do programu: „Alternatywne formy współczesnych badań naukowych środowisk akademickich podejmowanych przez studentów i wykładowców”. Jest to projekt w którym może uczestniczyć każdy student lub pracownik naukowy z każdej jednostki uczelnianej w Polsce i z zagranicy będący na różnych kierunkach studiów lub będący pracownikiem dydaktyczno-naukowym. Jedynym warunkiem włączenia się do programu jest udział przynajmniej w trzech konferencjach naukowych organizowanych przez nas i opublikowanie przynajmniej jednego artykułu naukowego w wydawanym przez Fundację Campus w Stalowej Woli czasopiśmie „Pedagogika Katolicka”. Projekt trwa od 01 października 2025 roku do 30 czerwca 2026 roku. Na koniec realizacji projektu, czyli od 01 lipca 2026 roku każdy uczestnik projektu otrzyma specjalny Certyfikat potwierdzający udział w projekcie badawczym. Celem bowiem organizowanych konferencji i wydawanych publikacji jest właśnie praca badawcza w zarysowanych obszarach tematycznych proponowanych w tytułach konferencji.

Copyright © 2012. All Rights Reserved

Realizacja darmedia.pl

Słownik gracza: licencja, KYC, RTP

Zanim zapytamy, jakie jest legalne kasyno online w polsce, uporządkujmy terminy. Kasyno legalne online = licencja, KYC, przejrzystość wypłat. Wybór ułatwia lista legalnych kasyn online z niezależnymi recenzjami. Gdy planujemy kasyno na pra, szukajmy jasnych limitów i poradników. Dobre kasyno inte nie ukrywa opłat i publikuje kontakty do organu licencyjnego. W sekcji legalne gry na pieniądze oczekujmy prostych przykładów. Automaty to emocje — ale maszyny onlin z audytem są przewidywalniejsze. W kategoriach branżowych wyróżnia się też legalne kasyna internetowe, co pomaga klasyfikować oferty i oddzielać je od marketingu, gdy mówimy o legalne internetowe kasyno w ujęciu praktycznych standardów.